sobota, 7 listopada 2020

Etui

 A taka fanaberia, by mieć uporządkowane dokumenty w samochodzie. Kupiłem eRkowe etui :)

Skórzane etui na instrukcję i inne dokumenty.


sobota, 29 sierpnia 2020

Tuleja przekładni kątowej

Jedno ze słabych ogniw - tuleja przekładni. Zaczyna się od delikatnych stuknięć przy ruszaniu (szczególnie przy zmianie kierunku przód tył). Potem słyszalne podczas jazdy. A na koniec, w skrajnych przypadkach brak napędu na tylną oś. U mnie wystąpił pierwszy objaw. Dłużej nie czekałem.

Przy okazji  Dream Team Tychy:

  • wymienił simmering w przekładni od strony prawej półosi (pojawił się mały wyciek) ,
  • wymienił olej w przekładni,
  • uzupełnił smarem przeguby wału napędowego.

Przebieg 172700km.

Zestaw tulei przekładni kątowej.

Wyciek z przekładni kątowej, od strony prawej półosi.


piątek, 28 sierpnia 2020

Pompa paliwa

Ostatnio logowałem parametry pracy silnika, w których koledzy dopatrzyli się "kończącej się pompy". Na wolnych obrotach zdrowa pompa powinna pracować na poziomie 35% (±5%) by zapewnić odpowiednie ciśnienie. U mnie już pracowała w przedziale 42-45%. Ponadto podczas przyspieszania swoje maksimum wydajności (czyli 85%) osiągała już przy obrotach od ok 5 tys. obr./min.

Wymieniłem na wszelki wypadek cały moduł pompy. Teraz parametry są wzorcowe! A podczas przyspieszania, przy 6 tys. obr./min. "duty cycle" pompy wynosi 65%, czyli jeszcze 20% "zapasu".


Nowa pompa.

Ręcznie robiony klucz do odkręcenia pompy. Niestety, o ile świetnie pasuje to brakowało "ramienia", by przyłożyć odpowiednią siłę. Próba odkręcenia młotkiem może skończyć się połamaniem zębów zakrętki.

Widok na pompę, spod tylnej kanapy.

Stary moduł pompy. Wystarczy wymienić główną pompkę i będzie jak nowe.


sobota, 1 sierpnia 2020

Serwis olejowy

Wymiana oleju (Liqui Moly, 5W-40 Synthoil High Tech) poprzedzona płukanką. Nowy filtr oleju (Bosch P9762), nowa podkładka korka spustu jaki i korka wlewu. Przebieg 171614.

Zestaw.

czwartek, 30 lipca 2020

Serwo i zaworek

Zaliczyłem pierwszą wpadkę diagnostyczną.

Ale od początku. Zaczęło się od tego, że silniczek elektryczny budujący podciśnienie w serwie hamulcowym dosyć często się uruchamiał. Mimo, że nie używałem hamulca, silniczek pracował w nieregularnych odstępach kilku-kilkunastu sekundowych. Słyszalny był od momentu przekręcenia kluczyka (jeszcze przed uruchomieniem silnika), ale również podczas "manewrów parkingowych". Prawdopodobnie podczas jazdy również, ale nie słyszałem go ze względu na hałas silnika.



W V70R nie tylko silniczek odpowiedzialny jest za podciśnienie, ale również budowany jest "tradycyjnie" - przez kolektor ssący. Oba źródła (a raczej dreny) podłączone są przez zaworek. Naoglądałem/naczytałem się materiałów n/t serwa (w różnych samochodach) i płynął z nich wniosek, że podciśnienie w serwie powinno się utrzymywać kilka godzin i pomagać hamować np. po nocy w garażu (bez użycia kluczyka). A tymczasem w moim przypadku pedał twardy był już po 5 min. od wyjęcia kluczyka.



Trafiałem też na informacje, że w Volvo często przyczyną takich objawów bywa wspomniany zaworek. Więc starannie się przygotowałem i robiłem wszelkie możliwe testy (pomiar podciśnienia w różnych miejscach, na różnych końcach wężyków). Wykluczyłem uszczelkę od strony kabiny (no bo zupełna cisza) jak i nieszczelność czujników (DSTC i głębokości pedału hamulca - to te montowane od strony silnika, no bo "przecież one są zabudowane w obudowę" :). Nie była to również wina zaworka, no bo spadające podciśnienie było mierzone bezpośrednio na serwie. Ostateczna diagnoza "ewidentnie serwo nie trzyma".

Kupiłem nowe serwo, nówka z fabryki Ate (to dokładnie to samo, które montowane jest pod szyldem Volvo). Jeszcze przed montażem w samochodzie, w domowym laboratorium, szczelnie zaślepiłem otwór pompy hamulcowej oraz czujnika pedału hamulca (a sam czujnik DSTC był niejako już "wbudowany"). Zrobiłem podciśnienie i... trzymało całą noc! Czyli potwierdzenie słuszności mojej diagnozy.

Przy okazji grubszej roboty (odma) podmieniłem serwa. Ze starego przełożyłem tylko czujnik głębokości pedału hamulca, ale z nowym oringiem. I co? Dupa! Okazało się powietrze dostaje się właśnie przez ten czujnik, a właściwie przez jego gniazdo. Wyszło, że bardzo mocne dociśnięcie czujnika uszczelnia dobrze, i wszystko jest OK. A podczas wcześniejszych testów dociskałem umiarkowanie. Wymiana oringów na inne, a to nieco grubsze, a to nieco węższe nie pomogła.



Niestety, dopiero w tym momencie zajrzałem głębiej w dokumentację techniczną Volvo (Vida) i stoi jak byk, że normalnie to podciśnienie ma nie trzymać całą noc, tylko 1 minutę! (albo coś koło tego)
Czyli wychodzi na to, że po to jest silniczek elektryczny, żeby uwzględniał te przecieki z ekstra czujników, które w innych samochodach nie występują (a same podciśnienie budowane jest tylko pompką mechaniczną, po odpaleniu silnika).

No więc znalazłem się w punkcie wyjścia: pompka pobzykuje, irytacja, 1000 zł mniej, żal kręgosłupa przy wykręcaniu 4 nakrętek serwa :)

Ostatnio zaczęło się zdarzać tak, że pompka włączała się i pracowała bez końca. Dopiero wyłączenie z kluczyka albo zdjęcie wtyczki z zaworka ją wyłączało (no bo sama pompka włączana jest właśnie przez zaworek - normalnie włączona, wyłącza po osiągnięciu zadanego podciśnienia).
Ponownie zapinam miernik podciśnienia. Okazuje się, że czasami zaworek nie wyłącza się mimo osiągnięcia dużego podciśnienia (wcześniej wyłączało się przy 30 cmHg), zasysa do granic miernika (ponad 60 cmHg). Przy okazji zauważyłem, że jak już pompka się wyłączy, to czasami podciśnienie ucieka szybciej, czasami wolniej...

Nowa diagnoza: "zepsuty zaworek". ASO, 440zł, podmiana w 1 min. I błoga cisza nastała...

Wygląda na to, że od początku winny tylko i wyłącznie był zaworek.

Nowe serwo.

Stare serwo. "Ucieka przez korozje" utwierdzałem się.

Tak to wygląda po wyjęciu serwa.

Nowy zaworek.

Nowy zaworek na miejscu.


środa, 29 lipca 2020

Felgi Pegasus

Dokupiłem drugi zestaw felg, by nie żonglować co sezon oponami. Typ "pegasus" (tym razem oryginalne), 17". Kupiłem w eleganckim stanie (odświeżane, malowane w zeszłym roku, lakierem, nie proszkowo). Ja tylko umyłem, psiknąłem farbą od strony opon i założyłem letnie opony. Dotychczasowe felgi będą nośnikiem zimówek. Ale wcześniej wypadałoby je również odświeżyć, bo za bardzo ostają od letnich :)
Przed myciem

Po myciu. Przed psiknięciem.

Aaa, pociągnąłem woskiem :)

R!

środa, 15 lipca 2020

Klimatyzacja

Niektóre szkoły mówią, żeby kontrolę klimatyzacji przeprowadzać raz na rok, np. na wiosnę. A np. taki osuszacz wymieniać raz na 2-3 lata. Tradycyjnie - nie mam żadnej informacji kiedy ostatni raz wymieniany był mój osuszacz. Jedyne serwisy klimy, jakie do tej pory przeprowadziłem, to "nabicie" zaraz po zakupie (wpis tu), a w zeszłym roku odgrzybianie za pomocą piany i sprayu.

W tym roku dowiedziałem się co nieco o potrzebie regularniejszych serwisów i wymianie eksploatowanych elementów. Ponieważ zdobyłem już minimalne doświadczenie w rozbieraniu i składaniu postanowiłem sam wymienić osuszacz (a tym samym zaoszczędzić roboczogodziny w warsztacie, bo dojście w V70R nie należy do najprostszych). Oczywiście samo odessanie czynnika z olejem przed wymianą, i ponowne napełnienie po, pozostawiłem specjalistycznemu serwisowi.

Aby wymienić osuszacz, należy wymontować skraplacz. Drogi na skróty nie ma. Oficjalna instrukcja mówi, by dobrać się do niej poprzez demontaż rury IC, wentylatora, spuszczeniu wody i oleju skrzyni z chłodnicy, wymontowaniu chłodnicy IC i na końcu skraplacz. Ja podszedłem do tematu z drugiej strony, tj. od zderzaka. Po zdjęciu "pasa przedniego" wszystko już miałem na wierzchu, i to bez spuszczania płynów.

Robota przeszła pomyślnie. W warsztacie szczelność potwierdzona, nabicie czynnika 134R (przed odessaniem w układzie było 770g, docelowo ma być 1kg), ozonowanie kabiny. Przy okazji wymieniony filtr kabiny (węglowy).

Zacieki na starym osuszaczu

Wyjęty skraplacz wraz z osuszaczem

Zacieki na starym osuszaczu

Gotowy do montażu

Wszystkie oringi nowe

Nowy osuszacz na miejscu

Przy okazji nowy filtr kabinowy, węglowy

Przebieg 171 tys.

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Spinki

Zazwyczaj wszelakie spinki są wielorazowe, pod warunkiem że się je rozpina z wyczuciem. No chyba, że już plastik parcieje. Podobnie było z moimi spinkami zderzaka przedniego, gdzie przychodzi 6 sztuk. Wydawałoby się, że spinka to spinka... Ale w tym przypadku popularny romix się nie sprawdził. Spinki, mimo że nowe, rozpinane z wyczuciem okazały się jednorazowe (plastik jakiś taki sztywny i łamał się łepek podczas wciskania).
Za to cena oryginałów w ASO to 11zł. Ale za sztukę!
Jednak udało mi się znaleźć na allegro jakąś wyprzedaż oryginałów i mam teraz duży zapas i o wiele taniej.

14 nowych sztuk.

Spinka OE jest chropowata (od romixa gładka).


sobota, 6 czerwca 2020

Światła przeciwmgielne

Gdyby tylko była to kwestia spolerowania, pewnie bym je tylko spolerował. Ale w jednej z lamp był już ratowany odbłyśnik, tzn. klejony do "dupki". To jednak nie było szczelne, puszczało wilgoć, częściowo skorodowało odbłyśnik.
Ponieważ rzadko się używa te lampy, i spotykałem się z dobrymi opiniami zamienników marko DEPO (ale tylko przeciwmgielne, nie główne światła), zdecydowałem się na założenie dwóch nowych "halogenów" marki DEPO.

Stare przeciwmgielne.

Wytarty odbłyśnik.

Nowe lampy przeciwmgielne.

sobota, 30 maja 2020

Ogranicznik skrętu

Podobno nie ma samochodu w tej klasie z większym promieniem skrętu niż Volvo V70R AWD :) Z czasem promień się zmniejsza, ale kosztem otartych nadkoli. Zatem wymiana ograniczników. Spróbujemy zamienniki ("PP Sweden", czyżby Professional Parts). Co prawda ograniczniki zużywają się z jednej strony, można przedłużyć ich życie zamieniając miejscami. Ale to ewentualnie potem.






Pióra wycieraczek reflektorów

Niedawno odświeżyłem reflektory (tu: polerowanie). Wypadało zatem przy okazji założyć nowe pióra wycieraczek (same ramiona odświeżałem już wcześniej, tu: wycieraczki). Kupiłem zatem oryginalne pióra, wg specyfikacji 274433.
Dziwne, ale okazało się, że ośki są zbyt grube i nie można wcisnąć w ramiona. Pióra odsprzedałem a sam kupiłem zamienniki (również z numerem 274433) z zamiarem przełożenia samych gumek. I co się okazało? Że w zamiennikach jest dobra ośka.
Ostatecznie więc wylądowały kompletne pióra zamiennika (o szumnej nazwie Professional Parts Sweden).

Oryginalne. Nie pasują.

Zamienniki o takim samym numerze jak OE. Pasują. Nawet kształt jest odpowiedni.


niedziela, 24 maja 2020

Śruba i podkładka

Niedawno zmieniłem położenie dodatkowej chłodnicy ASB do położenia optymalnego (o tym piszę tu: dodatkowa chłodnica ASB). Wymagało to użycia nowego uchwytu przykręcanego śrubą, która trzyma również tzw. "sanki" silnika. Instrukcja mówi, że taką śrubę wraz z plastikową podkładką należy użyć tylko raz. Nową śrubę chciałem założyć przy okazji najbliższej konserwacji podwozia, więc tymczasowo zostawiłem starą z kropelką czerwonego kleju do gwintów (najmocniejszy). Ale ponieważ nie wiem dokładnie, kiedy to "najbliższe" nastąpi, a bezpieczeństwo przede wszystkim - zmieniłem już teraz :)

Podkładka oraz śruba. W środku stara śruba z widocznym klejem do gwintów - czerwonym. Nowa śruba dokręcona odpowiednio, najpierw 110 Nm, potem 120 st.

sobota, 23 maja 2020

Szybkie ładowanie

Kiedyś zainstalowałem sobie uchwyt na telefon z ładowarką indukcyjną (Ładowarka indukcyjna). Wtedy nie wiedziałem, że ta uchwyt wspiera szybkie ładowanie i podłączyłem zwykły zasilacz 5V. Niedawno się zorientowałem, że może być lepiej. Zamówiłem zasilacz "szybki". Dziś podmieniłem.


Odma

Od momentu zakupu na pokrywie zaworów znajdował się olej. Jedną z hipotez było to, że ktoś "szerokim gestem" uzupełniał olej i po prostu porozlewał poza wlew. Jednak po umyciu, po kilkuset kilometrach, olej znów się pojawiał.

Olej na pokrywie zaworów, widok z lotu ptaka.

Olej na pokrywie zaworów.
Kolejną hipotezą była nieszczelna rurka odmy, która też wchodzi do pokrywy zaworów. Z czasem guma zamienia się w kruchy plastik, pęka i przepuszcza opary/olej. Więc zapadła decyzja o jej wymianie. Poradniki sugerują przeczyszczenie lub wymianę od razu całego układu odmy.

Trafiłem na film instruktażowy (FCP Euro), w którym krok po kroku prezentowana jest wymiana elementów odmy i innych przy okazji. Wtedy też podjąłem decyzję, że wymiany dokonam sam, przecież to nic trudnego! Zakupiłem więc kompletny zestaw, nawet szerszy niż we wspomnianym filmie, i zabrałem się do roboty.

Po zdjęciu kolektora ssącego ukazał się taki oto widok.

Po zdjęciu "puszki" odmy widoczny "nagar".

Nowa "puszka" odmy, aluminiowa rurka, gumowe węże zastąpione silikonowymi.

Gotowe! Pomiędzy kolektor ssący a głowicę trafiła nowa uszczelka. Nowa uszczelka również na rurce bagnetu do mierzenia poziomu oleju. Przepustnica umyta, o czym tu: Kolektor ssący i przepustnica. Umyte wszystkie inne elementy (np. rury z intercoolera, do turbo). Również dwa nowe wtryskiwacze, o których wspominam tu: Paliwo w oleju i wtryskiwacze.
Od montażu minęło ledwie ok. 100 km, ale na pokrywie sucho. A obroty silnika podczas podjazdu pod wzniesienie są stałe. Wcześniej lekko falowały (ale tylko podczas podjazdu pod wzniesienie, ze stałym gazem). Będzie dobrze!?

piątek, 8 maja 2020

Dodatkowa chłodnica automatycznej skrzyni biegów

Dodatkowa chłodnica automatycznej skrzyni biegów w V70R zalecana jest w przypadku posiadania i korzystania z haka holowniczego. Mowa o dodatkowej, bo zasadnicza chłodnica jest zintegrowana z chłodnicą wody. Montaż dodatkowej chłodnicy przewidziany jest w lewym nadkolu. Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie opcjonalnie można zainstalować również ogrzewanie postojowe, tzw. webasto. Poprzedni właściciel miał potrzebę obu funkcjonalności na raz, więc musiał to jakoś poupychać. Kiedy kupiłem wóz webasta już nie było (pozostało tylko mocowanie i komunikat w komputerze o braku komunikacji), a dodatkowa chłodnica tak bezradnie wisiała na jednej śrubie i urwanym spawie. Postanowiłem uporządkować temat i przenieść dodatkową chłodnicę na właściwe jej miejsce, bo samego webasta spalinowego nie potrzebuję (wóz już jest wyposażony jest w gniazdko elektryczne, które może podgrzewać olej w silniku jak i kabinę, a to wszytko o ustalonych godzinach programowanych na pulpicie).

Pierwotnie umiejscowiona chłodnica, równolegle do ziemi. Po prawej widoczny uchwyt na webasto. A nad chłodnicą i uchwytem widoczny kabel ogrzewania elektrycznego (gniazdko w zderzaku).

Szarpnąłem się więc i kupiłem odpowiednie mocowanie w ASO. Dla estetyki wypadałoby jeszcze wymienić przewody, ale to wtedy, kiedy pojawi się zbędna gotówka :) Samo mocowanie przytwierdzone jest śrubą, którą wg dokumentacji należy zawsze zakładać nową. Ponieważ w najbliższej perspektywie mam rzetelną konserwację podwozia, nową śrubę i pozostałe 3 założę później. Tymczasem zastosowałem czerwony klej do gwintów (najmocniejszy) i przykręciłem z odpowiednim momentem.
Dedykowany uchwyt dodatkowej chłodnicy ASB, z ASO. Straszne piniądze, made in Poland.

Chłodnica na właściwym miejscu. Chyba muszę podgiąć trochę rurki, bo jedna opiera się o ramę.
Chłodnica na właściwym miejscu, dokręcona w prawym górnym rogu.


Ponadto dokupiłem używaną osłonę chłodnic, gdyż dotychczasowa była "mocno pocięta", by pomieściła niestandardowo zamontowaną chłodnicę.