sobota, 30 maja 2020

Ogranicznik skrętu

Podobno nie ma samochodu w tej klasie z większym promieniem skrętu niż Volvo V70R AWD :) Z czasem promień się zmniejsza, ale kosztem otartych nadkoli. Zatem wymiana ograniczników. Spróbujemy zamienniki ("PP Sweden", czyżby Professional Parts). Co prawda ograniczniki zużywają się z jednej strony, można przedłużyć ich życie zamieniając miejscami. Ale to ewentualnie potem.






Pióra wycieraczek reflektorów

Niedawno odświeżyłem reflektory (tu: polerowanie). Wypadało zatem przy okazji założyć nowe pióra wycieraczek (same ramiona odświeżałem już wcześniej, tu: wycieraczki). Kupiłem zatem oryginalne pióra, wg specyfikacji 274433.
Dziwne, ale okazało się, że ośki są zbyt grube i nie można wcisnąć w ramiona. Pióra odsprzedałem a sam kupiłem zamienniki (również z numerem 274433) z zamiarem przełożenia samych gumek. I co się okazało? Że w zamiennikach jest dobra ośka.
Ostatecznie więc wylądowały kompletne pióra zamiennika (o szumnej nazwie Professional Parts Sweden).

Oryginalne. Nie pasują.

Zamienniki o takim samym numerze jak OE. Pasują. Nawet kształt jest odpowiedni.


niedziela, 24 maja 2020

Śruba i podkładka

Niedawno zmieniłem położenie dodatkowej chłodnicy ASB do położenia optymalnego (o tym piszę tu: dodatkowa chłodnica ASB). Wymagało to użycia nowego uchwytu przykręcanego śrubą, która trzyma również tzw. "sanki" silnika. Instrukcja mówi, że taką śrubę wraz z plastikową podkładką należy użyć tylko raz. Nową śrubę chciałem założyć przy okazji najbliższej konserwacji podwozia, więc tymczasowo zostawiłem starą z kropelką czerwonego kleju do gwintów (najmocniejszy). Ale ponieważ nie wiem dokładnie, kiedy to "najbliższe" nastąpi, a bezpieczeństwo przede wszystkim - zmieniłem już teraz :)

Podkładka oraz śruba. W środku stara śruba z widocznym klejem do gwintów - czerwonym. Nowa śruba dokręcona odpowiednio, najpierw 110 Nm, potem 120 st.

sobota, 23 maja 2020

Szybkie ładowanie

Kiedyś zainstalowałem sobie uchwyt na telefon z ładowarką indukcyjną (Ładowarka indukcyjna). Wtedy nie wiedziałem, że ta uchwyt wspiera szybkie ładowanie i podłączyłem zwykły zasilacz 5V. Niedawno się zorientowałem, że może być lepiej. Zamówiłem zasilacz "szybki". Dziś podmieniłem.


Odma

Od momentu zakupu na pokrywie zaworów znajdował się olej. Jedną z hipotez było to, że ktoś "szerokim gestem" uzupełniał olej i po prostu porozlewał poza wlew. Jednak po umyciu, po kilkuset kilometrach, olej znów się pojawiał.

Olej na pokrywie zaworów, widok z lotu ptaka.

Olej na pokrywie zaworów.
Kolejną hipotezą była nieszczelna rurka odmy, która też wchodzi do pokrywy zaworów. Z czasem guma zamienia się w kruchy plastik, pęka i przepuszcza opary/olej. Więc zapadła decyzja o jej wymianie. Poradniki sugerują przeczyszczenie lub wymianę od razu całego układu odmy.

Trafiłem na film instruktażowy (FCP Euro), w którym krok po kroku prezentowana jest wymiana elementów odmy i innych przy okazji. Wtedy też podjąłem decyzję, że wymiany dokonam sam, przecież to nic trudnego! Zakupiłem więc kompletny zestaw, nawet szerszy niż we wspomnianym filmie, i zabrałem się do roboty.

Po zdjęciu kolektora ssącego ukazał się taki oto widok.

Po zdjęciu "puszki" odmy widoczny "nagar".

Nowa "puszka" odmy, aluminiowa rurka, gumowe węże zastąpione silikonowymi.

Gotowe! Pomiędzy kolektor ssący a głowicę trafiła nowa uszczelka. Nowa uszczelka również na rurce bagnetu do mierzenia poziomu oleju. Przepustnica umyta, o czym tu: Kolektor ssący i przepustnica. Umyte wszystkie inne elementy (np. rury z intercoolera, do turbo). Również dwa nowe wtryskiwacze, o których wspominam tu: Paliwo w oleju i wtryskiwacze.
Od montażu minęło ledwie ok. 100 km, ale na pokrywie sucho. A obroty silnika podczas podjazdu pod wzniesienie są stałe. Wcześniej lekko falowały (ale tylko podczas podjazdu pod wzniesienie, ze stałym gazem). Będzie dobrze!?

piątek, 8 maja 2020

Dodatkowa chłodnica automatycznej skrzyni biegów

Dodatkowa chłodnica automatycznej skrzyni biegów w V70R zalecana jest w przypadku posiadania i korzystania z haka holowniczego. Mowa o dodatkowej, bo zasadnicza chłodnica jest zintegrowana z chłodnicą wody. Montaż dodatkowej chłodnicy przewidziany jest w lewym nadkolu. Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie opcjonalnie można zainstalować również ogrzewanie postojowe, tzw. webasto. Poprzedni właściciel miał potrzebę obu funkcjonalności na raz, więc musiał to jakoś poupychać. Kiedy kupiłem wóz webasta już nie było (pozostało tylko mocowanie i komunikat w komputerze o braku komunikacji), a dodatkowa chłodnica tak bezradnie wisiała na jednej śrubie i urwanym spawie. Postanowiłem uporządkować temat i przenieść dodatkową chłodnicę na właściwe jej miejsce, bo samego webasta spalinowego nie potrzebuję (wóz już jest wyposażony jest w gniazdko elektryczne, które może podgrzewać olej w silniku jak i kabinę, a to wszytko o ustalonych godzinach programowanych na pulpicie).

Pierwotnie umiejscowiona chłodnica, równolegle do ziemi. Po prawej widoczny uchwyt na webasto. A nad chłodnicą i uchwytem widoczny kabel ogrzewania elektrycznego (gniazdko w zderzaku).

Szarpnąłem się więc i kupiłem odpowiednie mocowanie w ASO. Dla estetyki wypadałoby jeszcze wymienić przewody, ale to wtedy, kiedy pojawi się zbędna gotówka :) Samo mocowanie przytwierdzone jest śrubą, którą wg dokumentacji należy zawsze zakładać nową. Ponieważ w najbliższej perspektywie mam rzetelną konserwację podwozia, nową śrubę i pozostałe 3 założę później. Tymczasem zastosowałem czerwony klej do gwintów (najmocniejszy) i przykręciłem z odpowiednim momentem.
Dedykowany uchwyt dodatkowej chłodnicy ASB, z ASO. Straszne piniądze, made in Poland.

Chłodnica na właściwym miejscu. Chyba muszę podgiąć trochę rurki, bo jedna opiera się o ramę.
Chłodnica na właściwym miejscu, dokręcona w prawym górnym rogu.


Ponadto dokupiłem używaną osłonę chłodnic, gdyż dotychczasowa była "mocno pocięta", by pomieściła niestandardowo zamontowaną chłodnicę.

czwartek, 7 maja 2020

Kolektor ssący i przepustnica

Przy okazji "grubszej roboty" wymyłem kolektor ssący i przepustnicę. Nie wiem czy nadgorliwie podszedłem do tematu, ale kupiłem dedykowany spray "do czyszczenia przepustnic". Resztę ogarnąłem szczoteczką drucianą i benzyną ekstrakcyjną. Oczywiście jest też nowa uszczelka.

Przed demontażem wtryskiwaczy spryskałem WD-40.

Kolektor po czyszczeniu, strona A.

Kolektor po czyszczeniu, strona B.

Przepustnica przed.

Przepustnica po, strona A.

Przepustnica po, strona B.

Przepustnica po, cover.

Krzyżak kolumny kierowniczej


Kierownica jakoś tak ciężej zaczęła "chodzić". Pierwsza myśl: "pewnie wspomaganie". Profilaktycznie wymieniłem płyn, o czym doniosłem tu: plyn-wspomagania. Niewiele pomogło. Jednak opór, jaki stawiała kierownica nie był jednostajny, tylko wyczuwalny w pewnych położeniach. Co więcej (choć uświadomiłem to sobie później) uzależnione było od pogody i częstotliwości jazd. Przeglądanie internetu i forów tematycznych dało odpowiedź. Podobno to nawet typowe w Volvo: krzyżak. Z czasem koroduje no i w związku z tym ciężko chodzi.
Korzystając z kanału (choć dwa koziołki też dałyby radę) obficie spryskałem winowajcę WD-40 i do kompletu jakimś smarem w sprayu. Efekt natychmiastowy!
Jednak świadom tymczasowości rozwiązania, przy okazji grubszej roboty, wymieniłem krzyżak.
Ze względów finansowych odpuściłem sobie wymianę całego elementu sprzedawanego przez Volvo, lecz zleciłem wymianę samego krzyżaka w lokalnej firmie (Wojmech z Czechowic-Dziedzic). Wymieniłem też łożysko igiełkowe znajdujące się w osłonie krzyżaka (też przez producenta proponowanego jako całość). Przy okazji - warto przed założeniem posmarować krawędzie osłony wodą z mydłem (tak sugeruje zresztą dokumentacja). O wiele wygodniej się całość naciąga na blaszany kołnierz.
Jednak ze względów bezpieczeństwa same śruby i nakrętki, jak stoi w dokumentacji, należy zawsze zakładać nowe. I te zakupiłem w ASO.

Winowajca.

Po wymianie krzyżaka i wyczyszczeniu korozji (może tyle wystarczy).

Bezpieczeństwo przede wszystkim. Śruba przykręcona z odpowiednim momentem.

Bezpieczeństwo przede wszystkim. Śruba przykręcona z odpowiednim momentem.

Wszystko pasuje.

A tak to wygląda od strony silnika.

Paliwo w oleju i wtryskiwacze

Jakiś czas temu zauważyłem, a właściwie najpierw poczułem zapach benzyny w oleju silnikowym (np. na korku). Potem, że nie ubywa oleju na bagnecie (a powinno :) Teoria mówi, że jazda tylko na krótkich odcinkach może powodować taki stan rzeczy. Aby to wykluczyć, przedterminowo wymieniłem olej i starałem się jeździć w okresie testowym nie mniej niż 15km / kurs. Po 1000 km oddałem próbkę do laboratorium i tym razem było mniej, bo ok. 3% benzyny w oleju (poprzednie badanie wykazało do 10%). Jednak taka wartość nadal nie jest chyba satysfakcjonująca. Więc podejrzenie padło na wtryskiwacze. Zbadałem ciśnienie na listwie paliwowej po wyłączeniu silnika. Podobno powinno się utrzymywać przez ok. 20 min. na stałym poziomie. Tymczasem u mnie w tym czasie spadło z 3,1 do 2,7 bar. Mój wniosek zatem taki: albo paliwo wraca do baku albo ciekną wtryskiwacze.

Przy okazji "grubszych" prac (m. in. odma, serwo hamulca) oddałem wtryskiwacze do sprawdzenia do lokalnej firmy Alwi Bosch. No i okazało się, że wtryski... nie ciekną. Ale za to okazało się, że dwa z nich podczas pracy puszcza dużo więcej paliwa od pozostałych. Sugestia inżyniera z Alwi, żeby je wymienić. No więc wymieniam. Zobaczymy.

Wyniki badania.

Dwa nowe wtryskiwacze.

Polerowanie reflektorów

W V70R klosze są szklane, więc polerka w domu papierkiem ściernym odpada. Podrzuciłem lokalnemu profesjonaliście, do firmy Janal. Niestety, głębsze dziury nadal widoczne. Podobno nie ma sensu próbować zaklejać żywicą. Ale i tak będzie jaśniej. No i ładniej :)

Przed.

Po.

piątek, 1 maja 2020

Pas przedni

Podnosisz maskę i pierwsze co rzuca się w oczy, to tzw. "pas przedni". Mój był lekko skorodowany, co w żadnym stopniu nie wpływało na funkcjonalność czy bezpieczeństwo. Cierpiały jedynie doznania estetyczne. Jakiś czas szukałem "używki" w super stanie w ofertach internetowych. No ale przecież są też instytucje które używają piasku, sprężonego powietrza, farby w proszku i pieca. I wychodzi całkiem dobrze, i w cenie niższej niż "używki w super stanie". Żółte naklejki pozostały stare, przekleiłem za pomocą taśmy dwustronnej. (Zastanawiam się, czy dopadnie mnie kiedyś świr, który każe mi kupić np. takie naklejki u dystrybutora :)

Przed

Po